Jaki potencjał w naszym rozwoju osobowym mają pasje i dlaczego aż taki duży?

Pasje to element nieodzowny w życiu mężczyzny. To dzięki nim jego życie nabiera rozpędu i sensu. Czym różni się pasja od hobby?

Pasja a hobby

Szanuję ludzi, którzy są pozytywnie wkręceni. Sam się ostatnio zastanawiałem nad tym, jakie ja mam pasje… I odpowiedź nie była taka prosta. Pamiętam, że jako nastolatek zrobiłem kurs nurkowania. Widziałem trudności z tym związane, ale opowiadać mogłem godzinami. Do dziś mam dobre wspomnienia… Czy to była pasja, czy raczej hobby?

Jak je rozróżnić? Choć według mnie obydwa pojęcia są bliskie sobie, to nie są tożsame. Według psychologa Miłosza Brzezińskiego, pasja to coś głębszego. To coś, co się staje, coś, co nas kosztuje (nie tylko czas i pieniądze), ale wymaga też wysiłku – tego psychicznego, a czasem i fizycznego.

Czym jest hobby?

Hobby to coś, co lubisz robić. Jedni sklejają modele, inni kibicują ulubionej drużynie, jeszcze inni wędkują. Jeśli Twoja drużyna przegra, to będzie Ci przykro, ale świat się nie zawali. Jeśli krzywo skleisz model, kupisz nowy i następnym razem będzie lepiej. Pasja nas pochłania, wciąga niczym wir. Zapominasz o całym świecie. Nie zauważasz, że minęło pięć godzin. Marzysz o niej i tęsknisz… Wręcz potrzebujesz jej dla wewnętrznego spokoju. 

Wspomniany już Miłosz Brzeziński mówił w jednym z wywiadów: „(…) jak już ktoś znajdzie pasję, to nie ma wyboru. Jak ktoś raz zasmakuje samorealizacji, to już zawsze będzie głodny – tak mówi stare przysłowie pszczół i ono jest poniekąd prawdziwe. Jak ktoś już raz poczuje, jak się czuł, kiedy może robić to, co robił, to nawet jak już nie będzie mógł tego robić, to już zawsze będzie za tym tęsknił. Więc to już nie jest kwestia wyboru”.

Czy warto mieć pasję? 

Na pewno warto mieć pasję, ponieważ niesie ona za sobą wiele korzyści. Jednak, jak do wszystkiego, warto zachować do pasji pewien dystans. Życie jest nam dane, byśmy mogli odkrywać wszelkie dzieła Boga. Ty też do nich należysz. Poznawaj się. Powoli – nie nerwowo. Istnieje teoria, że po dwudziestu godzinach praktyki danej czynności, masz szansę być dobrym amatorem. To daje Ci przestrzeń, by spróbować różnych rzeczy i w sposób świadomy zaangażować się w coś, co Cię pociąga.

Korzyści “pasyjne”

Badania naukowe opublikowane w Jurnal of Happiness Studies dowodziły, iż pasja wpływa na nasze dobre samopoczucie, ogólne poczucie szczęścia i dobry nastrój.

Kiedy angażujesz się w zajęcia, które są Twoim „konikiem”, dostajesz energetycznego kopa. Ten pozytywny zastrzyk energii wystarcza nie tylko na czas trwania zajęcia, ale na cały dzień.

Wiele badań dowodzi, że gdy mamy jakieś hobby albo pasję, następuje redukcja stresu. I nie musi to koniecznie być związane z wysiłkiem fizycznym. Aczkolwiek, jeśli widzisz, że samopoczucie ostro idzie w dół, warto na przykład pobiegać, ponieważ podczas mocniejszego wysiłku wydzielane hormony skutecznie zwalczają depresję. Potrafią to zrobić skuteczniej niż leki, które różnie są tolerowane przez organizm.

Kolejnym aspektem jest tzw. stan flow – zapominasz o całym świecie. Dzięki temu Twój mózg odpoczywa od tego, co go zaśmieca. Jest to takie zdrowe spa dla umysłu. Sam wiesz, że wypoczęty inaczej patrzysz na świat i problemy. Dlatego daj szansę swojej głowie.
Osoby, które są pasjonatami, mają wysoki poziom motywacji do działania, odkrywania, tworzenia, zgłębiania tematu. Jeśli tak jest z Tobą, a jesteś w dołku, to zachęcałbym Ciebie byś się zmusił i przysiadł do swoich zainteresowań. Jest wysokie ryzyko, że Cię pochłoną, a Ty odzyskasz dobre samopoczucie i zdrowie. To z kolei wpływa też pozytywnie na pewność siebie.

A zatem, znajdź swoją pasję, znajdź swoje hobby i niech Cię kumple uciszają.

Artykuły o podobnej tematyce

Odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  1. U mnie muzykowanie było taką pasją, dziś jest już mniej, ale pamiętam że w trudnych chwilach dawało mi wytchnienie. Także bycie w kościele, po ćwierć wiecznej podróży z dala od niego, było bardziej przystępne. Kościół bez muzyki i muzykowania z tymi swoimi zasadami, tradycjami itd nie miał by szans na pozyskanie mnie dla Chrystusa. Bogu dziękuję że pociągnął mnie za sobą właśnie przez tą pasję, która wciąż się tli w sercu, choć już nie tak bardzo mocno jak kiedyś.

Nadchodzące wydarzenia