Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec
Czy Jezus jest na pewno Bogiem ??
To że ludzie nie znają daty końca świata – to jest raczej oczywiste, to że nie znają jej Aniołowie – też nie wydaje się być trudnym do zrozumienia ale to że nie zna jej Jezus to już nieco dziwne.
Jak to jest, że Jezus Bóg, jedna z trzech osób w Trójcy Świętej nie jest wszechwiedzący ? Nie wie kiedy nastąpi koniec świata ? Wygląda na to, że tak – sam o tym powiedział.
Trochę teologii
W roku 451 odbył się Sobór Chalcedoński, który zajął stanowisko dotyczące natury Chrystusa.
Sobór Chalcedoński ogłosił kluczowe dogmaty dotyczące natury Jezusa Chrystusa.
- Jezus jest jedną osobą z dwiema naturami – Boską i ludzką. Nie są to dwie oddzielne osoby ani też jedna „mieszana” natura.
- Każda z tych natur zachowuje swoje właściwości. Boska natura Jezusa posiada cechy Boskości (wszechmoc, wszechwiedza, wieczność), natomiast ludzka natura posiada właściwości typowe dla człowieka (ograniczoność, zdolność do odczuwania bóli, śmierć).
Kenoza co to takiego?
Przyjmuje się, że Jezus, będąc w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem, dobrowolnie przyjął pewne ograniczenia wynikające z ludzkiej natury podczas swojego ziemskiego życia. To świadome ograniczenie Boskich atrybutów w teologii nazywa się kenozą, co pochodzi od greckiego słowa oznaczającego „ogołocić się”. W liście do Filipian św. Paweł pisał, że Jezus „ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi i stawszy się podobnym do ludzi”.
Kenoza oznacza, że Jezus zrezygnował z pełnego korzystania z niektórych atrybutów Boskich – takich jak właśnie wszechwiedza, wszechmoc i wszechobecność – po to, by w pełni doświadczyć ludzkiego życia. Przyjęcie ludzkiej natury było nie tylko fizycznym przyjęciem ciała, ale również poddaniem się pewnym ograniczeniom, które są typowe dla ludzi, np. ograniczeniu wiedzy, poddaniu się potrzebom fizycznym, emocjonalnym i duchowym. Słowa Jezusa „o swojej niewiedzy” podkreślają zatem Jego prawdziwe człowieczeństwo w momencie kiedy nauczał uczniów.
Gotowość i tajemnica wiary
Myślę, że Jezus mówiąc „nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn tylko Ojciec” przede wszystkim chce zwrócić mi uwagę nie na to bym zagłębiał się w teologiczne zagwozdki – choć przyznaję, że są one dla mnie bardzo interesujące – tylko zachęca mnie do nieustannej gotowości i czuwania ponieważ czas Jego powrotu pozostaje nieznany i stanowi tajemnicę.
Po co mam się skupiać nad tym nad czym nie mam kontroli i czego nie mogę przewidzieć lub czego do końca nie mogę zrozumieć. Skoro nawet Jezus mówi, że nie zna czasu powtórnego przyjścia to tym bardziej ja nie powinienem szukać domysłów czy szukać jakiegoś drugiego dna w Jego słowach.
Na tym ma polegać moja wiara, że są rzeczy, które pozostaną tajemnicą, ale z drugiej strony powinienem mieć na tyle zaufania do Pana Boga, żeby mieć przeświadczenie, że ta tajemnica zawsze jest częścią doskonałego planu Boga na mnie.
Trudna teraźniejszość
Życie dniem dzisiejszym to piękne i pełne głębi zaproszenie mnie do odkrywania Bożej obecności tu i teraz. Przyznaję jednak, że w codziennym zabieganiu, łatwo mi zatracić się w rozmyślaniu o przeszłości lub przyszłości i zapominam, że to chwila obecna jest miejscem, w którym naprawdę mogę spotkać Boga i otworzyć się na Jego działanie.
To wcielenie Boga w ludzką naturę powinno przypominać mi, że Bóg wszedł w czas i przestrzeń, stając się mi bliskim w każdym momencie, i że każda aktualna chwila jest nową szansą, by przeżywać ją świadomie, z wdzięcznością i jak największym zaufaniem. Jeżeli Bóg jest miłością to żyć „tu i teraz” zgodnie z tą prawdą oznacza dla mnie więcej i więcej miłości w codziennym życiu. Im więcej tej miłości w mojej teraźniejszości tym mniej lęków w przyszłości a tym samym czas ostateczny (w znaczeniu końca świata ale analogicznie czas mojej śmierci) nie ma dla mnie znaczenia, może być dziś, może być jutro, za rok, za 20 lat.
Click here
Dzięki @jkuk za nauczycielskie spojrzenie na tę Ewangelię 🙂
Ciekawie przedstawiony temat, dzięki!