Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów [Łk 5, 4]

Słowa z 5 rozdziału Ewangelii według św. Łukasza („Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów”) są nie tylko opisem cudu, jakiego dokonał Jezus w obecności Szymona Piotra i jego towarzyszy. To także wezwanie do nas, współczesnych mężczyzn, aby wyjść poza strefę komfortu, zaryzykować i podjąć realne działania w codziennym życiu. Poniższy tekst stanowi krótkie rozważanie nad tym fragmentem, zawierające konkretne wskazówki i inspiracje.
Nie tylko spektakularny cud
W opisanym przez Łukasza wydarzeniu widzimy Piotra – doświadczonego rybaka, który mimo wieloletniej praktyki całą noc trudził się, aby wyłowić ryby, i… nic nie osiągnął. Gdy pojawia się Jezus, mówi do niego: „Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!”. Dla zmęczonego, zniechęconego Piotra ta rada mogła wydawać się co najmniej niepraktyczna, szczególnie że ryby zwykle łowiono nocą. Jednak Piotr ostatecznie zaufał i zareagował: „Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci”.
Efektem był cudowny połów – sieci tak obfite, że zaczęły się rwać i trzeba było wzywać innych rybaków do pomocy. Właśnie w tym nadzwyczajnym wydarzeniu można dostrzec głębszy sens: za zaufaniem idzie działanie i rezultat.
Dlaczego mężczyźni potrzebują „wypłynąć na głębię”?
Żyjemy w czasach, w których z jednej strony ceni się bezpieczeństwo, komfort, kontrolę i przewidywalność. Z drugiej – każdy z nas doświadcza pragnienia, by przekraczać własne granice i sprawdzać się w coraz trudniejszych wyzwaniach.
- Strefa komfortu potrafi być zwodniczo wygodna. Daje iluzję bezpieczeństwa, lecz często nie prowadzi do wzrostu ani spełnienia.
- Podjęcie ryzyka oznacza konfrontację z porażką i niepewnością, ale jednocześnie niesie szansę na rozwój i odkrywanie nowych obszarów życia.
- Męska natura (w najlepszym tego słowa znaczeniu) to potrzeba działania, stawiania czoła trudnościom i bycia przewodnikiem – dla rodziny, społeczności, przyjaciół, czy współpracowników.
Mówiąc krótko, „wypłynięcie na głębię” to wyjście z dotychczasowych schematów, by zacząć żyć pełniej, odważniej, a niekiedy świadomiej.
Lekcja z reakcji Piotra: zaufanie i pokora
W Ewangelii Piotr reaguje na słowa Jezusa dość niepewnie: „Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy…”. Jest zmęczony, zna realia swojej pracy, ma za sobą porażkę. Gdy jednak decyduje się posłuchać Jezusa, osiąga niesamowity sukces.
- Pokora: Piotr nie stawia swojego doświadczenia ponad słowo Jezusa. Mimo wątpliwości przyjmuje Jego perspektywę.
- Zaufanie: Idzie za instrukcją, choć wszystko wskazuje na brak szans.
Dla nas – współczesnych mężczyzn – to świetna wskazówka: nie ufajmy tylko temu, co znamy, miejmy odwagę wyjść poza wąski krąg naszych „twardych danych” czy dotychczasowych niepowodzeń. Istnieje wiele obszarów, w których – by odmienić życie – trzeba zaryzykować i oprzeć się na wierze, że istnieje coś więcej niż nasza dotychczasowa rutyna.
Sens „umierania” starego życia
W cytowanym rozważaniu zwrócono uwagę na metaforę łowienia ryb jako „uśmiercania”. Ryba wyjęta z wody umiera, co symbolizuje konieczność porzucenia starego stylu funkcjonowania. Podobnie człowiek, który do tej pory żył w pewnej „ciemności” (czy to grzechu, czy po prostu w poczuciu bezsensu albo monotonii), w procesie przemiany przechodzi przez trudny moment rozłąki z tym, co znane, lecz niekoniecznie dobre.
W życiu mężczyzny często dochodzi do przełomu, gdy:
- Rezygnuje z nałogu (alkohol, papierosy, destrukcyjne relacje).
- Postanawia zmienić pracę, choć boi się utraty płynności finansowej.
- Wchodzi w rolę męża, ojca czy lidera zespołu, co oznacza porzucenie beztroskiej codzienności.
To momenty, w których – jak ryba wyciągana na brzeg – czujemy dyskomfort i chęć powrotu do „bezpiecznego” mułu. Jednak ten trud to droga do nowego życia.
Praktyczne kroki: jak „wypłynąć na głębię” w codzienności?
Zdefiniuj swoją „głębię”
Dla jednych „głębina” będzie zmianą ścieżki zawodowej, dla innych – odważnym projektem, którego nikt w firmie nie chce się podjąć. Jeszcze inni – po prostu otworzą się na terapię lub duchowe rekolekcje, by zmierzyć się z własnymi lękami i słabościami. Najpierw nazwij wyzwanie, które najbardziej cię pociąga (lub którego najbardziej się boisz).
Poszukaj wsparcia
Piotr miał swoich towarzyszy – gdy sieci zaczęły się rwać, potrzebował pomocy. Ty też jej możesz potrzebować.
- Mentor: ktoś, kto przeszedł podobną drogę i może zaoferować wsparcie.
- Wspólnota lub grupa rozwoju: chrześcijańska, sportowa, hobbystyczna – ważne, by dzielić się trudnościami i sukcesami.
- Nowoczesne narzędzia: istnieją aplikacje do śledzenia postępów w nawykach, planowania celów, pracy nad sobą (np. aplikacje do systematycznego działania, wyznaczania celów, tworzenia checklist – takie jak Habitify, Todoist czy Productive).
Ustal konkretny plan i terminy
Sam entuzjazm nie wystarczy. Zapisz swoje postanowienia, ustal krótkie i długoterminowe cele.
- Stwórz oś czasu dla kolejnych etapów.
- Wprowadź kontrolę postępów (np. cotygodniowy przegląd).
Nie bój się błędów i przeciwności
Nawet Piotr, doświadczony rybak, miał trudne noce, w których nie złowił nic. Porażka jest wpisana w proces rozwoju. Gdy nadejdzie kryzys, warto pamiętać:
- Porażka to nie jest koniec, tylko sygnał: „Sprawdź inny kierunek”.
- Odpocznij, rozejrzyj się za wsparciem.
- Szukaj nowych umiejętności i rozwiązań.
Odważ się zostawić „łódź pełną ryb”
Tak jak Piotr zostawił na brzegu łódź pełną ryb (symbol bezpieczeństwa i materialnego zysku), by pójść za Jezusem, czasem trzeba zrezygnować z pewnych korzyści – czy to dodatkowego dochodu, czy wygodnych nawyków – by zyskać coś głębszego i trwalszego.
Po co to wszystko?
Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w samym tekście Ewangelii: „Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił”. Dla chrześcijan oznacza to powołanie do służby innym, do bycia świadkiem, który potrafi wyciągać ludzi z różnych „den” życiowych. Dla wszystkich – niezależnie od poziomu zaangażowania w życie duchowe – te słowa mogą być wezwaniem do dawania innym siły, wiedzy, wsparcia.
Każdy mężczyzna, który przejdzie drogę od niepewności i ryzyka po realny sukces lub głęboką przemianę wewnętrzną, staje się inspiracją dla innych. Staje się rybakiem, który może pomóc wyciągnąć drugiego człowieka z jego ciemności i zaprowadzić go w miejsce światła i nowej perspektywy.
A więc: zaryzykuj i żyj pełnią!
„Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!” – te słowa to wezwanie do przekroczenia własnych lęków, nie tylko w sferze duchowej, ale też codziennej, życiowej, zawodowej i relacyjnej. Jeżeli czujesz, że tkwisz w marazmie lub boisz się zmian, to zaproszenie Chrystusa do Piotra staje się także zaproszeniem dla ciebie:
- Zdefiniuj głębię, której się boisz.
- Zaufaj, że twoje możliwości są większe, niż sądzisz.
- Działaj: zrób pierwszy krok i nie rezygnuj, gdy przyjdą trudności.
W efekcie możesz doświadczyć obfitości, która nie tylko wypełni twoje własne „sieci”, ale i pozwoli służyć innym – czy to w rodzinie, czy w społeczeństwie. Właśnie tak zaczyna się prawdziwe, spełnione życie mężczyzny.
Nie wahaj się podjąć wyzwania – każda podróż w nieznane może wydać się straszna, ale tylko idąc naprzód, odkryjesz swoją prawdziwą siłę i powołanie. Wypłyń na głębię i działaj!
Odpowiedzi