Rycerz, Myśliciel, Opiekun: Inspiracje dla Współczesnych Mężczyzn

Kiedy przyglądam się wzorcom męskości prezentowanym przez współczesną kulturę to coraz częściej mam poczucie, że coś poszło nie tak. Z żadnym z takich facetów nie posłałbym swojej córki na randkę. Skoro jako cywilizacja postchrześcijańska tak się pogubiliśmy to może warto poszukać inspiracji w przeszłości, ale nie po to by odtwarzać świat, który już przeminął, ale żeby wyciągnąć z nich to co istotne i zastosować we współczesności, aby wychować nowe pokolenie mężczyzn bardziej świadomych swojej roli i tożsamości.

Na potrzeby tego artykułu wybrałem trzy postacie, których życie i nauki pozostawiły trwałe ślady w historii Kościoła, a które mogą być dla nas dzisiaj inspiracją. Święci Ignacy Loyola, Tomasz z Akwinu i Jan Bosko. Rycerz, myśliciel i opiekun – trzy role, które w różnym zakresie każdy mężczyzna pełni w swoim życiu. Jakie wartości reprezentują ci święci i jakie lekcje mogą nam dziś przekazać?

Rycerz Ignacy Loyola: służba i gorliwość apostolska

Święty Ignacy Loyola, przed założeniem Towarzystwa Jezusowego, był rycerzem wiodącym żołnierskie życie. Po swoim nawróceniu nie zrezygnował całkiem z rycerskich ideałów, ale postanowił je wykorzystać do budowania Kościoła i zdobywania świata dla Boga. W każdych warunkach był gotów do walki o najwyższe ideały. Swoim życiem wskazywał na wartość bezwarunkowej i heroicznej służby Bogu w każdych warunkach. Jego gorliwość apostolska kazała mu posyłać swoich braci w najodleglejsze zakątki znanego i nieznanego świata, aby wypełnić misyjny nakaz zdobywania ludzi dla Ewangelii. Gorliwość Ignacego uczy nas, że aby wpływać na świat, trzeba być gotowym do poświęceń, ale może być też inspiracją aby nie ograniczać wizji, ale metodycznie wprowadzać czyn nawet najbardziej szalone Boże marzenia.

W dzisiejszym świecie, gdzie wartości często ulegają zatarciu, Ignacy Loyola przypomina nam, że rycerskość polega na konsekwentnym dążeniu do dobra, nawet jeśli wymaga to trudu i poświęcenia. Pokazuje nam też, że każde nasze działanie może być jak akt rycerskiej odwagi, wpisującej się w wielką walkę dobra ze złem.

Myśliciel Tomasz z Akwinu: poszukiwanie prawdy i męska mądrość

Święty Tomasz z Akwinu to niekwestionowany mistrz katolickiej myśli. Pozostawił po sobie dziedzictwo ogromnej mądrości, a jego nauki na temat rozumu, wiary i ogromne pragnienie poszukiwania prawdy, mogą być niewyczerpanym źródłem inspiracji dla współczesnych mężczyzn.

W dzisiejszym świecie, w którym nieustannie jesteśmy bombardowani niezliczoną ilością informacji, opinii i poglądów, często nie mamy czasu nad nimi się zatrzymać i zastanowić. Wartości reprezentowane przez myśl św. Tomasza są jak latarnia morska, pomagająca w nawigacji życiowych dylematów. Jego postawa zaprasza nas, aby powstrzymać emocje, a zamiast tego spróbować zatrzymać się i próbować dojść do prawdy z wykorzystaniem daru rozumu. W dobie szybkich zmian i wzmożonych bodźców, jego nauki przypominają o wartości refleksji, głębszego zrozumienia świata i rozwijania męskiej mądrości.

Opiekun Jan Bosko: Rodzinna troska i wychowanie młodzieży

Święty Jan Bosko, założyciel salezjanów nazywany, który całkowicie poświęcił swoje życie wychowaniu i prowadzeniu dzieci i młodzieży, reprezentuje trzecią ważną męską rolę – opiekuna. Jego życie ukazuje, jak wielką siłą jest opieka i wychowanie młodych, którzy zostali pozostawieni sami sobie. Dzisiaj, kiedy tempo życia odbiera wielu ojcom czas dla ich własnych dzieci, te wychowywane są przez kulturę masową i zdeprawowane wzorce propagowane w internecie. Święty Jan Bosko przypomina nam jak ważna jest bliskość, okazanie zainteresowania i obecność w życiu młodych autorytetu, któremu mogą zaufać.

Jego troska o młodzież ukazuje, jak ważna jest obecność w życiu naszych dzieci, kierowanie nimi ku dobru, a także kształtowanie ich charakterów, tak aby nie pogubiły się w dzisiejszym świecie.

Podsumowanie: współczesny mężczyzna w świetle świętych

Rycerz Ignacy Loyola, myśliciel Tomasz z Akwinu, opiekun Jan Bosko – trzej święci, trzy różne role, trzy filary, na których współczesny mężczyzna może opierać budowanie swoich męskich postaw. Inspiracje płynące z ich życia i nauk nie są odległe czy archaiczne, ale są jak Ewangeliczne światło, które oświetla współczesnemu mężczyźnie drogę, aby nie gubił się w zaciemnionej sprzecznymi ideami rzeczywistości. Dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek, świat potrzebuje rycerzy gotowych do walki o dobro, myślicieli poszukujących prawdy i opiekunów troszczących się o młodych. Wszystko to, byśmy jako mężczyźni, stawali się lepszymi ludźmi i aktywnie wpływającymi na świat wokół nas.

Artykuły o podobnej tematyce

Ignacy i Alfons – święci, którym było obojętne i mieli dystans

Jeden z nich jest wciąż bardzo znany, choć pozostawił po sobie zaledwie jedną książeczkę. Drugi – znany nie jest, choć napisał ponad 100 książek, które do dziś są wznawiane. Ten pierwszy to święty, założyciel zakonu, żołnierz i kapłan, który do swej sławy pewnie podszedłby z obojętnością. Drugi – biskup i Doktor Kościoła, uratował go przed rygoryzmem, również założył zgromadzenie zakonne, a na to, że jest nieznany, patrzyłby z pewnością z dystansem. Św. Ignacy z Loyoli i św. Alfons Liguori, bo o nich mowa, uczą o pewnych dwóch bliskich sobie cechach duchowości: świętej obojętności i distacco czyli dystansie.

Odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  1. Dzisiejszy świat faktycznie nie daje mlodym autorytetu który mogliby naśladować i dobrym wyjściem z tego jest szukanie w przeszłości ale bycie obok mlodych ludzi , szukanie tego co kryje się pod tym co mówią okazywanie miłości nie przez ciągłe rady tylko przez bycie obok ale także przez rozwiązanie worka słów niewypowiedzianych . To da także efekt pogłębiania relacji i pokaże mlodym ludziom przez przyklad jak żyć.

  2. Z mojego doświadczenia życiowego – najtrudniejszą jest rola opiekuna. Nie z powodu lęku przed podjęciem wyzwania, ale głównie ze względu na brak czasu. Tych kilku chwil obecności, zwyczajnego bycia obok.

  3. Miałem szczęście około 10 lat temu, po swoim nawróceniu, trafić do wspólnoty charyzmatycznej, gdzie spotkałem trzech ważnych dla mnie mężczyzn. Oni byli wtedy dla mnie autorytetami. Widziałem ich pasję, miłość i wiarę. Byli dla mnie przykładem i inspiracją. Ich działanie nie było radykalne- bez miłości, ale ich działanie wynikało z radykalnej miłości 🙂 Niestety nasze drogi się rozeszły. Nie jest też o nich głośno, ale dziękuję Bogu za tamten czas i tamtych ludzi, bo wciąż są dla mnie inspiracją w moim życiu. Ale na pewno musiałem się “ruszyć” w swoim życiu, żeby ich poznać. Trzeba wyjść ze swojego “Egiptu”…

Nadchodzące wydarzenia