5 zasad skutecznej kłótni z żoną
Chcesz dowiedzieć się, jak kłócić się z żoną? Przeczytaj ten artykuł i poznaj 5 zasad skutecznej kłótni.
Jak dobrze kłócić się w małżeństwie lub narzeczeństwie? A może ten tytuł to zwykły „clickbait”? Coś w tym musi jednak być, ponieważ takie „triki” istnieją. Poznaj 5 zasad, jak skutecznie kłócić się w małżeństwie.
Zasada nr 1 – dobry start
Czas, w którym podejmujesz się rozmowy, zwłaszcza na delikatny temat, nie jest bez znaczenia. Moment rozpoczęcia trudnej dyskusji jest bardzo istotny. Nie warto poruszać ważnych spraw, kiedy nie możesz poświęcić na to wystarczającej ilości czasu lub gdy buzują w Tobie trudne emocje. Nie zaczynaj takiej małżeńskiej kłótni, gdy dzieci o coś proszą lub podejmujecie gości, czy też w jakiejkolwiek niesprzyjającej sytuacji. Umów się na wieczór, gdy Twoje dzieci będą już spać, a trudne uczucia uspokoją się. To bardzo ważne, ponieważ w ten sposób nadajesz trudnemu tematowi wysokie znaczenie, jednocześnie pokazując żonie, że troska o wspólne sprawy jest dla Ciebie ważna. Tym samym stawiasz swoje małżeństwo na pierwszym miejscu.
Zasada nr 2 – STOP
Kiedy czujesz, że podczas kłótni za chwilę wybuchniesz, puszczą Ci nerwy i powiesz jedno słowo za dużo – powiedz sobie „stop”. Nieważne jak to zrobisz:
- policz do 10;
- wyjdź do drugiego pokoju;
- pójdź na spacer (zdarzało mi się to robić).
Powiedz żonie, że musisz przerwać tę wymianę zdań i ochłonąć, żeby nie żałować tego, co zaraz możesz powiedzieć lub zrobić. Poproś o to, byście wrócili do tej rozmowy, kiedy emocje opadną i poprawi się Wasz nastrój. Pozwól sobie odpocząć – masz do tego prawo. Do trudnej rozmowy wrócisz wtedy spokojniejszy, a szanse na komunikacyjny sukces wzrosną diametralnie.
Zasada nr 3 – mów o sobie
Ta zasada przypomina, by mówić o swoich emocjach i myślach. Bardzo ważne jest, by mówić w pierwszej osobie – „ja”. Komunikaty, zaczynające się od „ty”, mogą przerodzić się w oskarżenie, osąd lub próbę przerzucenia winy na współmałżonka. Będą powodowały reakcję obronną, a nawet atak. Nie pomogą Wam we wzajemnym zrozumieniu ani dojściu do zgody. Zwykła kłótnia małżeństwa może się wtedy zmienić w wojnę na noże. Kiedy jednak mówisz o sobie, Twoja żona nie będzie się broniła ani atakowała. A co najważniejsze, ma większą szansę, aby Cię zrozumieć. Możesz też poprosić ją, aby sama mówiła o sobie, abyście jak najszybciej i najskuteczniej wypowiedzieli to, co leży w Waszych sercach i doszli do porozumienia.
Zasada nr 4 – najpierw słuchaj, potem mów
Ta zasada jest konsekwencją miłości. Słuchanie tego, co ma do powiedzenia druga osoba, pozwala Ci zmienić nastawienie. Słowa, które usłyszysz od żony, mogą wprowadzić Cię w lepszy nastrój, pomóc zmienić Twoje myślenie i pogłębić zrozumienie sytuacji. Łatwiej dojdziesz do sytuacji WIN-WIN: zyskacie na tym nie tylko wy, jako osoby, ale przede wszystkim Wasze małżeństwo. A małżeństwo powinno być życiem w obfitości, a nie nieustanną kłótnią o to, kto ma ustąpić.
Zasada nr 5 – bądź delikatny
Ostre słowa i kategoryczne sądy nie pomogą Wam we wzajemnym zrozumieniu. Doświadczenie delikatności, miłości, ciepła i troski może być dla Twojej żony ważniejsze niż logiczny, ale surowy wywód. Marcin Gajda – chrześcijański terapeuta – w audiobooku „Rozwój. Jak współpracować z łaską?” stwierdza, że w rozmowie z kobietą mniej ważna jest dla niej treść, a bardziej atmosfera, w której zostały wypowiedziane pewne słowa.
Czy Twoje małżeństwo na tym skorzysta?
Mam nadzieję, że wdrożenie tych pięciu zasad pozwoli Ci lepiej komunikować się z żoną. Czy te zasady, same w sobie, wystarczą, aby całkowicie odmienić Waszą relację? Na pewno nie, choć mogą bardzo wiele poprawić, także podczas małżeńskich kłótni, zwłaszcza jeżeli podejdziesz do nich poważnie i teorię przekujesz w praktykę.
Dzięki za ten artykuł . To ważne aby mieć świadomość że można inaczej lepiej rozmawiać na trudne tematy. Pewnie nie łatwe będzie to wdrożyć w życie ale jak już się ma wiedzę to potem można wprowadzać ją w życie .